W ramach Interdyscyplinarnego Programu Edukacji Medialnej – Kino Szkoła, 17 grudnia w oświęcimskim PlanetCinema zobaczyliśmy film „Green Book” w reżyserii Petera Farrelly.

Projekcja została poprzedzona interesującym wykładem na temat mowy nienawiści oraz przyczyn pojawiania się uprzedzeń i stereotypów. Prowadząca zajęcia wraz z młodzieżą zastanawiała się, czym są stereotypy. To najczęściej zbiorowe przekonania – zawsze negatywne, krzywdzące, „niby śmieszne”, ale niebezpieczne, a czasem przerażające. Stereotyp rodzi się zawsze w oparciu o jakąś „prawdę”, uproszczenie czy schemat. Zagrożenia wynikające ze stereotypów pokazała historia Holocaustu. Będąca w służbie nazistów propaganda już w latach trzydziestych XX wieku tworzyła negatywny obraz Żydów – skąpych, chciwych i mściwych ludzi, w odróżnieniu od uczciwych i szlachetnych Niemców. W ten sposób przygotowywano opinię publiczną na „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”, budowano w społeczeństwie lęk, schematyzowano.
U źródeł Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych (1776 rok) stoi stwierdzenie: „wszyscy ludzie są sobie równi”. Ojcowie – założyciele nie widzieli jednak problemu w posiadaniu własnych niewolników, których 30 milionów ściągnięto do USA, by służyli białym ludziom. Niewolnictwo w Ameryce zniesiono dopiero w 1865 roku. Do 1964 roku istniała tam segregacja rasowa.
„Green Book” – klasyczny film drogi – zajmuje się tym właśnie problemem, pokazując typowe, rasistowskie stereotypy dotyczące Afroamerykanów. Na zasadzie kontrastu reżyser ukazuje dwóch bohaterów. Jeden z nich to Done Shirley, Afroamerykanin mówiący w kilku językach, pianista, znawca muzyki klasycznej, człowiek kierujący się moralnymi zasadami, dobrze wychowany, mieszkający w centrum bogatego Manhattanu, objeżdżający południowe stany z koncertami. Gra w lokalach przeznaczonych dla białych. I tu reżyser obraca rasistowską hierarchię, ukazując drugiego bohatera, białego szofera pianisty – to Tony Vallelonga, Amerykanin włoskiego pochodzenia. To klasyczny macho, mieszkający w proletariackiej dzielnicy, kierujący się stereotypami, człowiek nieokrzesany i nietolerancyjny. Mimo uprzedzeń, podejmuje pracę kierowcy dla Dona. Obydwaj uczą siebie i od siebie nawzajem. Poznają światy i przestrzenie, z istnienia których nie zdawali sobie wcześniej sprawy. Wspólnie przemierzana droga zmienia ich diametralnie. Gdzieś w tle tej historii widz z przerażeniem obserwuje nieznaną Amerykę i jej stany, w których istniał zakaz poruszania się Czarnych po zachodzie słońca…
Film zostaje w pamięci ze swoim czytelnym przesłaniem – nie krzywdź, nie oceniaj, nie działaj stereotypowo, nie traktuj jak wroga ! Bądź otwarty!

 Tekst: Lucyna Benio