Nurkowanie w sztukę Vincenta van Gogha podczas światowej multisensorycznej wystawy w Katowicach.
Dzień wyjazdu do Katowic (czwartek, 24 listopada) przywitał nas pierwszymi oznakami zimy: chłodem i deszczem przechodzącym w śnieg. Ale spektakl „Vincent”, którego byliśmy odbiorcami, zdecydowanie ocieplił te klimaty.
Prace słynnego artysty zobaczyliśmy jako wielkoformatowe, tętniące życiem i wprawione w ruch płótna. Ściany i podłoga zamieniły się w opowieść o życiu i twórczości malarza. Migotały gwiazdy, spadały płatki migdałowca, kołysały się łany zbóż, a nad nimi przelatywały kruki. Bardzo nam się to podobało. Słyszeliśmy głos Vincenta (Robert Gulaczyk), który poprzez swoje listy do brata przybliżał nam swój świat i siebie samego. A wszystko to wzbogacone nastrojową muzyką. Naprawdę robiło wrażenie!
Vincent van Gogh to jedna najbardziej znanych postaci w historii sztuki. Pomimo tragicznie przerwanej kariery i braku uznania za jego życia, jego obrazy są obecnie postrzegane, jako jedne z najpiękniejszych dzieł sztuki. Szczególnie te z okresu, w którym „bawił się” na płótnach kolorem: czerwonym, żółtym, niebieskim. Jak pisał w swoich listach do brata barwy te były „jak fajerwerki dla jego własnych zmysłów”. My również poddaliśmy się czarowi żywej kolorystyki i silnego światła słonecznego widocznego w obrazach malarza. Doceniliśmy geniusz tego niedowierzającego w swój talent , nieustannie poszukującego szczęścia artysty.
Cóz pozostaje? Pojechać tam, gdzie zobaczymy oryginały jego prac. A więc Amsterdam, Paryż, a może Londyn?
Do zobaczenia na następnym wyjeździe
Klasa 1 TE, Sandra (1TAK), Karolina, Kacper, Szymon (1TR)
oraz organizatorki wycieczki : Monika Wróbel i Estera Rzenno-Katerla