Ponad 400 lat temu Wiliam Szekspir napisał „Hamleta”, dramat, który przez wielu historyków literatury został uznany za najważniejsze dzieło Anglika.
3 października klasa IV TEG obejrzała tę wielowymiarową sztukę w krakowskim Teatrze STU.
W spektaklu w tytułową postać wcielił się Michał Mikołajczak, który doskonale ukazał rozterki duńskiego księcia. Jego bohater waha się, a zarazem jest impulsywny, współczuje i kocha, a równocześnie krzywdzi i niszczy najbliższych. Podejmuje racjonalne działania, a przecież przypomina szaleńca. Prawie nikomu nie ufa, ale ma ku temu powody.
Intryga tragedii jest pretekstem do pokazania motywacji ludzkiego działania, rozterek moralnych, niejednoznaczności miłości. Uwagę przyciągają efekty specjalne, których niekoniecznie spodziewalibyśmy się w niewielkim teatrze znajdującym się w kamienicy. Sztuka jest źródłem licznych sformułowań używanych w codziennym języku, np.: „źle się dzieje w państwie duńskim” „ w tym szaleństwie jest metoda”, „reszta jest milczeniem” czy słynne „być albo nie być”. Dzięki udziałowi w spektaklu przyszłoroczni maturzyści zetknęli się z nieoczywistą fabułą, światem duchów oraz grą aktorów na wyciągnięcie ręki. Przekonali się, że Teatr STU to gwarancja wysokiej jakości i niepowtarzalnego klimatu.