W drugim dniu wyjazdu "Eko-aktywni" udaliśmy się do Kłodzka.
Kłodzko to miasto stworzone na wzór czeskiej Pragi. Pierwsze wzmianki o nim zamieszczone są w kronikach z X wieku. Miasto mieściło się na szlaku handlowym – bursztynowym, dzięki czemu uzyskało wielką sławę. Mieliśmy okazję zobaczyć most "na jajach", który przypomina most Św. Karola w Pradze. Do zaprawy wapiennej, którą wykorzystano do budowy mostu, dodawano jajka, stąd taka nazwa. Jedną z rzeźb, które możemy zobaczyć na tym moście, jest postać Jana Nepomucena, który jest patronem miasta i regionu. Chroni miejscowych od powodzi i suszy oraz utopienia, bo zgodnie z legendą, Jan – biskup i spowiednik, chciał dotrzymać tajemnicy spowiedzi i nie wyznał grzechów Zofii z rodu Habsburgów jej mężowi, więc został utopiony. Po wielu latach podczas badania zwłok zobaczono, że najlepiej zachowany został jego język. Jest to symbol dochowania tajemnicy. Dzięki temu odkryciu został uznany świętym. Na moście znajduje się również pieta Matki Boskiej z Jezusem Chrystusem zdjętym z krzyża oraz postać Franciszka Ksawerego.
Po spacerze po Kłodzku i obejrzeniu charakterystycznych kamienic, które łączyły w sobie kilka stylów architektury, udaliśmy się do Twierdzy Kłodzko. Miała ona spełniać rolę grodu mieszkalnego, następnie była przeistoczona w twierdzę mieszkalną z wieżami obronnymi, a w XVII w. stała się typową twierdzą obronną. Zobaczyliśmy tam armaty, dawny lazaret (szpital) oraz punkty widokowe. Po wyjściu z Twierdzy Kłodzkiej udaliśmy się na dziewiętnastowieczny rynek, na którym mieliśmy okazję usłyszeć hejnał, wygrywany codziennie o 12:00. Kolejną atrakcją były podziemia, które zostały wydrążone przez mieszkańców w średniowieczu. Poznaliśmy codzienne życie ludzi mieszkających pod ziemią w czasie wojen. Przechadzając się korytarzami, mogliśmy ujrzeć dawne narzędzia tortur.
Po południu nasza pani przewodnik zabrała nas na spacer po Polanicy-Zdroju, gdzie znajduje się nasz ośrodek. W tutejszym parku zdrojowym spróbowaliśmy wód z pijalni, które pomimo swoich leczniczych właściwości nie każdemu przypadły do gustu. Ten dzień zakończyliśmy wspólnym ogniskiem z pieczeniem kiełbasek. W ramach integracji rozegraliśmy też mecz siatkówki.
Tekst: Anna Mas, Roksana Oczkoś, Julia Dziwak, Aleksandra Jarosz